wtorek, 14 października 2014

Chrzest święty

Chrzest – w chrześcijaństwie obrzęd nawrócenia i oczyszczenia z grzechów, sprawowany na polecenie samego jego założyciela, Jezusa Chrystusa – z Mt 18,18-20, polegający na obmyciu wodą, któremu towarzyszy słowo (Ef 5,26). Według deklaracji Światowej Rady Kościołów z 1982 roku właściwie dokonany chrzest powinien obejmować: wysłuchanie nauk Pisma Świętego dotyczących chrztu, przyzywanie Ducha Świętego, wyrzeczenie się zła, wyznanie wiary w Chrystusa i Trójcę Świętą, wykorzystanie wody, deklarację, że osoba ochrzczona uzyskała nową tożsamość jako syn lub córka Boga, i – jako członek Kościoła – czuje się powołana, aby głosić Ewangelię. Zgodnie z tą deklaracją obrzęd ten ma znaczenie wcielenia w Chrystusa jako ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana i łączy z Ludem Bożym Nowego Przymierza
Chrzest to w katolicyzmie sakrament oczyszczającym z wszelkiego grzechu, w tym pierworodnego, odrodzenia duchowego oraz włączenia do Kościoła i zjednoczenia z nim. Według katolików jest aktem narodzenia na nowo, oraz znakiem ukochania ludzi przez Boga i ustanowienia ich swoimi dziećmi.
Obrzęd udzielany jest przez polanie głowy wodą, bądź zanurzenie i wypowiedzenie słów: Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego (formuła Trójcy Świętej jest uważana za niezbędny warunek chrztu). W przypadku zagrożenia życia wystarczy, aby uczyniła to jakakolwiek osoba, nawet niewierząca, ale zwykle chrzest jest udzielany przez księdza podczas niedzielnej mszy i obejmuje także wyznanie wiary przez obecnych, namaszczenie głowy, włożenie białej szaty, wręczenie zapalonej świecy ojcu lub ojcu chrzestnemu i inne obrzędy. Tradycyjnie z obrzędem chrztu wiąże się nadanie imienia. Kościół chrzci dzieci, jeżeli rodzice zobowiązują się wychowywać je w wierze katolickiej (jeżeli będzie to niemożliwe, ten obowiązek spada na rodziców chrzestnych). Zwyczajnym szafarzem chrztu jest kapłan lub diakon, nadzwyczajnym szafarzem chrztu może być każdy człowiek, udzielający chrztu drugiej osobie zazwyczaj w wyjątkowych okolicznościach w imię Trójcy Świętej. Materią tego sakramentu jest woda, a formą słowa: N. ja Ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
Syna chrzestnego nazywa się chrześniakiem, a córkę chrzestną - chrześniaczką lub chrześnicą.

W Fatimie...

Tajemnica pierwsza: Wizja piekła
 

"To widzenie piekła. Dziewica rozłożyła ręce, a z nich wytrysły strumienie Światła, które przeniknęły ziemię i ujrzeliśmy morze ognia, znajdującego się jakby pod ziemią. W tym morzu pogrążeni byli szatani i dusze w postaci ludzkiej, które bądź wznosiły się w powietrzu jako płomienie, które się z nich wydobywały wraz z kłębami dymu, bądź opadały jako deszcz na wszystkie strony, jakby iskry olbrzymiego pożaru wśród przeraźliwych krzyków i wycia boleści i rozpaczy, napełniających wszystko drżeniem i przerażeniem. Szatani odróżniali się od ludzi odrażającą postacią potwornych i nieznanych zwierząt, czarnych i przeźroczystych".
Widzenie to trwało tylko chwilę, lecz pełni byliśmy wdzięczności dla naszej Niebieskiej Matki, która już przed tym zapewniła nas, iż zabierze nas ze sobą do nieba. Gdyby nie to, chyba umarlibyśmy z przerażenia i trwogi. Następnie wznieśliśmy oczy ku Najświętszej Dziewicy, która odezwała się do nas z dobrocią połączoną ze smutkiem: "Widzieliście piekło, dokąd idą dusze biednych grzeszników. Aby ich ratować, Bóg chce ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeśli zrobi się to, co ja wam mówię, wiele dusz zostanie uratowanych, nastanie pokój na świecie. Wojna się skończy. Ale jeżeli się nie przestanie obrażać Boga, to za pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga, gorsza. Kiedy ujrzycie noc oświetloną przez nieznane światło, wiedzcie, że to jest wielki znak, który wam Bóg daje, że ukarze świat za jego zbrodnie przez wojnę, głód i prześladowania Kościoła i Ojca Świętego. Żeby temu zapobiec, przyjdę, by żądać poświęcenia Rosji memu Niepokalanemu Sercu i ofiarowania Komunii św. w pierwsze soboty na zadośćuczynienie. Jeżeli ludzie me życzenia spełnią, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, Rosja rozszerzy swoje błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła. Sprawiedliwi będą męczeni, Ojciec Święty będzie bardzo cierpieć, wiele narodów zostanie zniszczonych, na koniec zatriumfuje moje Niepokalane Serce. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci, a dla świata nastanie okres pokoju." 
Wspomniany wielki znak, o którym jest mowa, miał miejsce według sprawozdania Łucji, w nocy z 24 na 25 stycznia 1938 r. Niezwykła zorza polarna oświetliła niebo. Ten tajemniczy fenomen widziany był w licznych krajach Europy, a także w Polsce. W czerwcu tego roku jasnowidząca pisała do biskupa z Leiria:

" Te rzeczy już wkrótce się zrealizują... "

Istotnie w roku następnym wybuchła wojna światowa. Prawdą jest, że według słów Łucji, wojna miała wybuchnąć za Pontyfikatu Piusa XI. Niektórzy autorowie, jak Barthas w swej książce " Troje dzieci", uważają wojnę domową w Hiszpanii jako preludium do wojny światowej. Lecz Matka Najświętsza podaje nam sama - to co jest ważniejsze - przyczyny tej wojny.

" Ta wojna jest karą za grzechy".

Jeśli chcemy się cieszyć trwałym pokojem opartym na sprawiedliwości i miłości, posłuchajmy ze czcią tego Głosu, który przypomina nasz obowiązek poświęcenia się z całego serca Niepokalanemu Sercu Maryi, zapowiedziany w Fatimie, wynagradzając temu Sercu Macierzyńskiemu za zniewagi, jakimi jest obrażana.

"Przy śpieszmy dzień zmiłowania Bożego nad nami... " 
Druga tajemnica: Niepokalane Serce Maryi

"Druga tajemnica odnosi się o nabożeństwa Niepokalanego Serca Maryi. Jak już poprzednio mówiłam, Nasza Pani 13 czerwca 1917 r. zapewniła mnie, że nigdy mnie nie opuści i że Jej Niepokalane Serce będzie zawsze moją ucieczką i drogą, która mnie będzie prowadziła do Boga.
Mówiąc te słowa, rozłożyła swe ręce i przeszyła nasze serca światłością, która z nich płynęła. Wydaje mi się, że tego dnia to światło miało przede wszystkim utwierdzić w nas poznanie i miłość szczególną do Niepokalanego Serca Maryi, tak jak to było w dwóch innych wypadkach odnośnie do Boga i do tajemnicy Trójcy Przenajświętszej. Od tego dnia odczuliśmy w sercu bardziej płomienną miłość do Niepokalanego Serca Maryi."

Trzecia część tajemnicy wyjawionej 13 lipca 1917 w Cova da Iria.

"Piszę w duchu posłuszeństwa Tobie, mój Boże, który mi to nakazujesz poprzez Jego Ekscelencję Czcigodnego Biskupa Leirii i Twoją i moją Najświętszą  Matkę.
Po dwóch częściach, które już przedstawiłam, zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku; Anioł wskazując prawą ręką ziemię, powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta! I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg: ?coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim? Biskupa odzianego w Biel ?mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty?. Wielu innych Biskupów, Kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą; Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni Biskupi Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga. Tuy-3-1-1944."

"Wielkie karanie przyjdzie na ludzkość całą w drugiej połowie XX wieku. To, co wyraziłam w Lavalette przez dwoje dzieci, powtarzam dzisiaj wobec ciebie. Ludzkość postąpiła zbrodniczo i podeptała ten dar, który był jej dany. Już nigdzie nie panuje porządek. Szatan wytycza bieg wydarzeń. Będzie on umiał się nawet wedrzeć do najwyższych władz Kościoła. Zbałamuci głowy naukowców, którzy wynajdą broń niszczącą połowę ludzkości w kilku minutach."

"Jeżeli ludzkość nie będzie się przeciwko temu broniła, będę zmuszona opuścić ramię Mego Syna Jezusa Chrystusa. Jeśli najwyższe władze świata i Kościoła nie powtarzają tego wydarzenia, zrobię to ja, prosząc Boga Ojca, aby zesłał kary na ludzkość.
Bóg potem ukarze ludzi jeszcze surowiej niż byli ukarani przez potop. Będą ginęli wodzowie, jak również i słabi.
Dla kościoła przyjdzie okres najcięższych prób. Kardynałowie będą przeciw kardynałom, biskupi przeciw biskupom. Szatan wstąpi w ich szeregi a w Rzymie nastąpi zmiana, co zgniło - padnie, a co padnie, nie będzie podtrzymane.
Wielka wojna wypadnie w II-giej połowie XX wieku. Ogień i dym będą spadały z nieba, wody oceanu wyparują, wszystko wywrócone będzie. Miliony ludzi będą ginęły z godziny na godzinę.
Ci, którzy zostaną przy życiu, zazdrościć będą tym, którzy już nie żyją. Nędza i upadek we wszystkich krajach. Zbliża się coraz bardziej ten czas i nie ma ratunku.
Będą ginęli źli i dobrzy, wielcy i mali - śmierć będzie siana przez sługi szatana, który wówczas stanie się władcą świata.
Będzie to w czasie, w którym nikt nie będzie się spodziewał. Karanie przyjdzie jeżeli ludzkość się nie nawróci - jeżeli nawrócenie nie rozpocznie się od tych, co rządzą światem i tych, co rządzą Kościołem.
Ale biada, jeżeli nawrócenie nie nastąpi, a pozostanie tak jak jest i ludzie stawać się będą coraz gorsi.
"





poniedziałek, 13 października 2014

Październik miesiącem różańca świętego...

Dlaczego październik jest miesiącem maryjnym? Takie pytanie myślę ,że zadało mnóstwo ludzi i o dziwo wszyscy, którzy na nie odpowiedzieli wiedzieli, że ma on coś wspólnego z odmawianiem różańca. Jedna z internautek powoływała się na objawienia w Fatimie, które miały miejsce w tym miesiącu, w 1917 roku. Oczywiście widać, że kluczem jest tu różaniec i to właśnie on jest główną przyczyną, dla której październik jest nazywany miesiącem maryjnym.

Dlaczego październik?Bo oprócz maja ma on najwięcej wspólnego ze czcią Najświętszej Maryi Panny i porównań z Nią związanych. Maj przypomina budzenie się przyrody do życia i jest kojarzony z Maryją czystą i świeżą, zielenią pełną nadziei powołującą do życia nasze zbawienie Jezusa Chrystusa. Październik, w którym przyroda kładzie się powoli do zimowego snu tracąc liście drzew, przywołuje jesień ludzkiego życia i wspomnienie eschatologicznej przyszłości w Królestwie niebieskim, w którym króluje Jej Syn i Ona Sama orędując za nami. Takich porównań nigdy dosyć. Dochodzi do tego antyczna przeszłość tych miesięcy związana z pogańskimi kultami żeńskimi, które w swoim czasie zostały schrystianizowane i objęte patronatem maryjnym. Październik nabrał szczególnego znaczenia maryjnego w XVI w. po słynnej bitwie i zwycięstwie wojsk chrześcijańskich nad flotą turecką, pod Lepanto, dokładnie 7 października 1571 roku. Wtedy to papież Pius V, przypisując nieoczekiwane zwycięstwo floty chrześcijańskiej interwencji Matki Bożej wzywanej na różańcu, ogłosił święto Matki Bożej Różańcowej. Oficjalnie dopiero papież Leon XIII w 1885 roku, z racji różańca, ogłosił październik miesiącem maryjnym. Do ożywienia nabożeństw różańcowych w październiku przyczyniły się na początku zeszłego stulecia objawienia w Fatimie, 13 października 1917 roku trojgu portugalskim pastuszkom, w których Matka Boża z różańcem w ręku przedstawiła się, jako Pani Różańca Świętego i zaprosiła świat do przygotowania wielkiego zwycięstwa nad szatanem za pomocą różańca. Tak powstały nabożeństwa gromadzące tłumy wiernych na wspólnej modlitwie różańcowej, a sam październik wpisał się na stałe w Kościele katolickim, jako maryjny miesiąc różańcowy.Pod sztandarem różańcaByła już nie raz sposobność pisania o różańcu, jako formie kontemplacyjnej modlitwy chrześcijańskiej wprowadzającej człowieka w głębię zażyłości z Bogiem w Chrystusie przez Maryję. Czyni się to poprzez rozważanie pięciu szczególnych momentów z życia Jezusa i Maryi, w tzw. tajemnicach radosnych, bolesnych i chwalebnych odmawiając tzw. dziesiątki, czyli 10 razy Zdrowaś Maryjo poprzedzone Ojcze nasz i zakończone Chwała Ojcu. Jan Paweł II dodał w 2002 roku czwartą grupę pięciu tajemnic światła. Forma modlitwy różańcowej została wypracowana przez wieki szczególnie w środowisku dominikańskim XII-XV w. mając swe wcześniejsze korzenie w pustelniczej i mniszej modlitwie Jezusowej oraz w Psalmach. Dostosowana do nowych wymogów przyjęła dzisiejszą postać, będąc następnie zatwierdzona przez Stolicę Apostolską, najpierw dla diecezji księstw włoskich, po wspomnianym zwycięstwie pod Lepanto (1571), a potem dla całego Kościoła po kolejnym zwycięstwie odniesionym nad Turkami pod Belgradem w 1716 roku. Od tego czasu różaniec stał się swoistym orężem w walce duchowej przeciw mocom zła na świecie. Potwierdził to papież Leon XIII polecając w 1885 roku odmawiać różaniec w intencji pokoju na świecie i zwycięstwa Boga i religii podczas specjalnych nabożeństw różańcowych. I tak do dziś w naszych kościołach odprawia się październiku nabożeństwa różańcowe. Przyjęło się ono jeszcze bardziej kształtując swoją strukturę po słynnych objawieniach maryjnych w Fatimie.

poniedziałek, 6 października 2014

O objawieniach...szczególnie objawieniu siostry Faustyny

Dzisiaj chciałam napisac o objawieniach.Szczególnie o

Objawienie - pojęcie odnoszące się do religii objawionych. Dla wyznawców danej religii jest to przesłanie lub wydarzenia, poprzez które Bóg daje się poznać jednostkom lub grupom ludzi.

Maria Faustyna Kowalska (ur. 25 sierpnia 1905 w Głogowcu, zm. 5 października 1938 w Krakowie) − święta Kościoła katolickiegozakonnica ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdziamistyczka,stygmatyczka i wizjonerka. Znana przede wszystkim jako głosicielka kultu Miłosierdzia Bożego i autorka Dzienniczka, w którym opisała swoje duchowe i mistyczne doświadczenia.

Święto Miłosierdzia Bożego posiada najwyższą rangę wśród form Nabożeństwa przekazanego przez św. Faustynę. Wynika to nie z liczby objawień jemu poświęconych, których było dwadzieścia trzy, lecz z wielkości obietnic, jakie Jezus przywiązał do obchodu tej uroczystości.
Już w drugiej części objawienia inauguracyjnego w Płocku, 22 lutego 1931 roku, Zbawiciel zwrócił się do Faustyny, wyrażając wielkie pragnienie, by w pierwszą niedzielę po Wielkanocy ustanowiono Święto Miłosierdzia. W dniu tym winien być poświęcony obraz Bożego Miłosierdzia, natomiast zadaniem kapłanów jest głoszenie wielkiego Miłosierdzia Bożego, szczególnie względem grzeszników.
W Poniedziałek Wielkanocny, 17 kwietnia 1933 roku, Jezus pouczył Świętą, w jaki sposób ma czcić Jego Miłosierdzie, po czym określił zadanie Faustyny, które będzie miała do spełniania w Święto Miłosierdzia, polegające na przemierzaniu całego świata i sprowadzaniu dusz zemdlonych do źródła miłosierdzia.
W pierwszej połowie 1934 roku, w czasie pracy nad wizerunkiem Najmiłosierniejszego Zbawiciela, Jezus zwrócił się do Faustyny z życzeniem, by w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, czyli w planowane Święto Miłosierdzia, wystawiono obraz Bożego Miłosierdzia do czci publicznej.
W tym samym roku, jeszcze przed Wielkanocą Jezus polecił swej Sekretarce, by w Niedzielę Przewodnią obchodziła Święto Miłosierdzia Bożego.
Kiedy obraz Miłosierdzia Bożego był już w fazie ukończenia, dokonało się niezwykle ważne objawienie, posiadające istotną rolę w kształtowaniu Nabożeństwa. Zbawiciel ponownie ujawnił gorące pragnienie, by w pierwszą niedzielę po Wielkanocy obchodzono Święto Miłosierdzia. W dniu tym na ambonie winna być głoszona chwała tegoż Miłosierdzia, które nie ma granic wobec nędzy ludzkiej. W tym samym objawieniu Jezus po raz pierwszy zawarł nadzwyczajną obietnicę związaną z obchodem Święta Miłosierdzia: kto w dniu tym przystąpi do Źródła Życia, ten dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar.
Okazją do kolejnego objawienia, z 5 listopada 1934 roku, było ofiarowanie przez Faustynę wszystkich cierpień, modlitw i umartwień w intencji Ojca Świętego, by zatwierdził Święto Miłosierdzia Bożego. Jezus potwierdził celowość ustanowienia tego Święta oraz uroczystego poświęcenia i uczczenia obrazu Bożego Miłosierdzia. Nakazał też Faustynie odprawić w intencji papieża nowennę składającą się z trzydziestu trzech aktów ku czci Miłosierdzia Bożego.
29 stycznia 1935 roku podczas medytacji porannej Faustyna ujrzała wewnętrznie Ojca Świętego, celebrującego mszę św., który po Ojcze nasz rozmawiał z Jezusem na temat Święta Miłosierdzia.
W Niedzielę Przewodnią, czyli w pierwszą niedzielę po Wielkanocy 1935 roku, 28 kwietnia, podczas uroczystego nabożeństwa w Ostrej Bramie, gdzie wystawiony był obraz Bożego Miłosierdzia, kiedy kapłan wziął Najświętszy Sakrament, by pobłogosławić lud, siostra Faustyna zobaczyła Jezusa w postaci jak na obrazie. Zbawiciel udzielił ludziom błogosławieństwa, a promienie miłosierdzia rozeszły się na cały świat. Po chwili Święta usłyszała słowa: Święto to wyszło z wnętrzności miłosierdzia mojego i jest zatwierdzone w głębokościach zmiłowań moich. Wszelka dusza wierząca i ufająca miłosierdziu mojemu dostąpi go.
W czasie trzydniowych rekolekcji w Wilnie, w sierpniu 1935 roku, Jezus pocieszył Faustynę, obiecując, że wszelkie wątpliwości, jakie miałaby w związku ze Świętem Miłosierdzia, wyjaśni jej przez usta kapłana, który prowadził rekolekcje.
W grudniu 1935 roku w Wilnie Pan Jezus zwrócił się do Faustyny z ponownym żądaniem, by pierwsza niedziela po Wielkanocy była obchodzona jako Święto Miłosierdzia, po czym przypomniał zadanie kapłanów, jakim jest głoszenie wielkiego i niezgłębionego Miłosierdzia Bożego.
We wrześniu 1936 roku Jezus po raz drugi mówił o wielkości łask związanych ze Świętem Miłosierdzia, które ma być ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W tę uroczystość Zbawiciel chce obdarzyć ludzi ogromem łask. Jednakże największą z nich jest łaska zupełnego odpuszczenia win i kar, dla każdego, kto w dniu tym przystąpi do spowiedzi i Komunii św..
Objawienie z 24 października 1936 roku należy do jednego z najbogatszych w treść. Obok obietnic, Jezus po raz pierwszy wprowadził wymagania moralne związane z pełnieniem dzieł miłosierdzia. Choć żądanie to skierowane było zasadniczo do Faustyny, niemniej jego adresatami są wszyscy wierni. W tym samym objawieniu Chrystus ponownie kategorycznie zażądał czci Miłosierdzia Bożego przez uroczyste obchodzenie Święta w pierwszą niedzielę po Wielkanocy oraz uczczenie obrazu Bożego Miłosierdzia.
W grudniu 1936 roku, w dniu wyjazdu Faustyny do szpitala na Prądnik, otrzymała ona polecenie Zbawiciela, by przed Świętem Miłosierdzia odprawiać nowennę koronek, która ma się rozpoczynać się w Wielki Piątek. W tej nowennie Chrystus obiecał udzielić ludziom wszelkich łask.
W połowie lutego 1937 roku w czasie mszy św. cierpiący Zbawiciel zwrócił się do Faustyny, mówiąc, iż podaje ludzkości ostatnią deskę ratunku, by nie zginęła, a jest nią Święto Miłosierdzia. Podobne w sformułowaniu objawienie zostało opisane pod datą 28 lutego 1937 roku. Jezus, mówiąc o radości ze Święta Miłosierdzia, znów wspomniał o ostatniej desce ratunku. Tym razem jednak użył tego obrazu w odniesieniu do ucieczki do Miłosierdzia Bożego.
W Wielki Wtorek 1937 roku, 23 marca, Zbawiciel w wielkiej wizji dał poznać swej Sekretarce jej wyniesienie na ołtarze oraz ustanowienie Święta Miłosierdzia. Trzy dni później, w Wielki Piątek, Jezus ponownie polecił Faustynie odprawić nowennę przed Świętem Bożego Miłosierdzia w intencji o nawrócenie świata i o rozszerzenie się znajomości Miłosierdzia Bożego. Poprzez Apostołkę Bożego Miłosierdzia Chrystus skierował do wszystkich ludzi, a szczególnie do grzeszników, zachętę do ufności w Miłosierdzie Boże.
3 kwietnia 1937 roku - w wigilię Niedzieli Przewodniej - Jezus zwrócił się do Faustyny z poleceniem, by przekazała Jego gorące pragnienie kapelanowi, aby ten w Święto Miłosierdzia wygłosił kazanie o niezgłębionym Miłosierdziu Bożym. Siostra posłuszna woli Chrystusa spełniła Jego życzenie, lecz kapłan nie uznał tego przekazu za słuszny.
Tydzień później siostra Irena Krzyżanowska dała siostrze Faustynie do przeczytania artykuł autorstwa ks. Michała Sopoćki z Tygodnika Wileńskiego o Miłosierdziu Bożym wraz z reprodukcją obrazu Najmiłosierniejszego Zbawiciela. Kiedy tylko Święta wzięła do ręki Tygodnik - strzała miłości przeszyła jej duszę i usłyszała słowa Jezusowe: Dla twoich gorących pragnień przyspieszam Święto Miłosierdzia.
29 kwietnia 1937 roku Jezus dał poznać Faustynie dyskusje nad Świętem Miłosierdzia Bożego na Watykanie, w których szczególną aktywnością odznaczał się Eugenio Pacelli, późniejszy papież Pius XII.
Następnego dnia Chrystus po raz trzeci wyraził szczególną obietnicę związaną ze Świętem Miłosierdzia wedle której każdy, kto przystąpi do spowiedzi i Komunii św. w Święto Miłosierdzia, dostąpi odpustu zupełnego.
W styczniu 1938 roku Faustyna miała ponownie wizję związaną z pracami nad Świętem Bożego Miłosierdzia. Wielu biskupów i jeden laik zastanawiali się nad tą ideą. Niektórzy byli nią zachwyceni, inni odnosili się jednak niedowierzająco. Ale mimo wszystko - jak zapisała św. Faustyna w swym Dzienniczku - dzieło Boże wypadło chwalebnie.
Ostatnie objawienie dotyczące Święta Miłosierdzia Bożego datuje się na trzecią dekadę stycznia 1938 roku. Jezus zwrócił się wówczas do swej Powiernicy, by powiedziała innym, iż Święto Miłosierdzia wyszło z Jego wnętrzności dla pociechy całego świata.

Znalezione obrazy dla zapytania jezu ufam tobie

O narodzeniu Jezusa...

Narodzenie Jezusa

18 Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.19 Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie20 Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. 21 Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». 22 A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: 23 Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: "Bóg z nami".24 Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, 25 lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus.




 Mt 1,18-25

Zwiastowanie Maryi

26 W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret,27 do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. 28 Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, ». 
29 Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.30 Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. 33 Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». 34 Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» 35 Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. 36 A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. 37 Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». 38 Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł. 


Nawiedzenie

39 W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy40 Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. 41 Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. 42 Wydała ona okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona43 A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? 44 Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. 45 Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana». 

Łk 1,26-45


Narodzenie Jezusa


2 W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był KwiryniuszWybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. 

Pasterze u żłóbka

W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą.Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. 10 Lecz anioł rzekł do nich: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: 11 dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. 12 A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». 13 I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: 
14 «Chwała Bogu na wysokościach, 
a na ziemi pokój 
ludziom Jego upodobania»
15 Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili nawzajem do siebie: «Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił».16 Udali się też z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. 17 Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. 18 A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. 19 Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. 20 A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane. 

Łk 2,1-20